Wyobraźmy sobie taką scenerię. Przyjemnie chłodny wieczór, ognisko, jezioro. Grupa znajomych, śmiech i rozmowy do późna. Skąd ten pomysł? Cóż, tak w Finlandii wygląda wypoczynek.

Finowie cenią sobie bowiem kontakt z naturą i dzikość przyrody. Jak sami opowiadają – fińskim kościołem jest las. Dla nich kontakt z naturą nie jest tylko spacerem po parku czy lesie. Jest to część ich tożsamości oraz przekazywanej i pielęgnowanej z pokolenia na pokolenie tradycji. Czy to działa w praktyce? Finlandia Vodka jest przykładem tego, że tak. Destylarnię, w której jest tworzona, wybudował pod koniec dziewiętnastego wieku Wilhelm Juslin. Ukrył ją w dziewiczym lesie, w pobliżu źródła krystalicznie czystej wody, świadom tego, że to miejsce, w którym odnaleźć można prawdziwego ducha Finlandii. I chociaż od tamtego czasu minęło już ponad 150 lat, to destylarnia, która jest jedynym miejscem na świecie, w którym tworzona jest Finlandia Vodka, nadal się tam znajduje.

Stąd też wynika tak wielkie ich przywiązanie do ekologicznych metod produkcji i korzystania z najwyższej jakości składników. Finlandia Vodka to najlepszy tego przykład. Woda wykorzystywana do jej tworzenia czerpana jest z polodowcowych źródeł i nie wymaga filtracji. A gwarancją tej bezwzględnej czystości jest liczący kilkaset kilometrów pas ochronny, który otacza źródło. Zapytacie, co w tym nadzwyczajnego? Mamy dla Was prostą odpowiedź – niewiele jest wódek, tworzonych z wody, która nie jest poddawana żadnemu procesowi oczyszczania.
Z tego przywiązania do natury, wynika również to, że Finlandia jest jednym z wiodących na świecie państw w zakresie dbania o naturę i wprowadzania ekologicznych rozwiązań do wszystkich elementów życia. A to oczywiście znajduje swoje odzwierciedlenie w smaku i jakości produktów, które tam powstają. Przekonać się można o tym pijąc słynną Finlandia Vodka. To jedyna okazja do tego, aby dowiedzieć się jak smakuje wódka tworzona z jęczmienia odmiany Suomi – zboża uprawianego dokładnie tak, jak chce tego natura.

Z miłości do natury, ale również perfekcji we wszystkim co robią Finowie, wynika „czystość” smaku wódki. Każdy, kto kiedykolwiek miał okazję skosztować Finlandii wie, że jej specjalny status w rozumieniu Polaków wynika właśnie z tego, że nie jest to narzucający się alkohol. „Finka” jest zdecydowana w smaku, a równocześnie delikatna i przyjemna. Lubi też towarzystwo. A ponieważ jest doskonale zbalansowana – drinki nie wymagają wielu składników – wystarczy połączyć ją z ulubionym softem, np. lemoniadą lub tonikiem i dodać lód. W czym zatem tkwi sekret? Finlandia nie dominuje smaku, ale katalizuje wyczuwalność tych, z którymi jest łączona.

Wracając jednak do rozmarzania się na temat biwakowania w tych trudnych czasach, w których spokojnie możemy sobie rozbijać namioty chyba już tylko w salonie. Plener to idealne i naturalne otoczenie Finlandia Vodka. Gwieździste niebo, leśny dywan, krystaliczne czyste jezioro i wszechobecne dźwięki natury. Jeśli jest jakieś miejsce, w którym smakowałaby lepiej, to ewidentnie nie znajdziemy go na Ziemi. Ale sokoro rzeczywistość spłatała nam figla i wspólne biwakowanie z przyjaciółmi musimy jeszcze odłożyć w czasie, to może warto w oczekiwaniu na pierwsze oznaki wiosny, przygotować prostego drinka i cierpliwie poczekać. W redakcji jest spór pomiędzy zwolennikami Lime i Cranberry, decyzję kto ma rację pozostawiam jednak Wam.
Żyj niezwyczajnie. Pij odpowiedzialnie. www.pijodpowiedzialnie.pl